Podsumowanie rundy jesiennej.
Wiele było niepewności w Boćkach przed sezonem 2014/15. Skład ligi zmienił się znacząco, przez co zawodnicy nie zakładali walki o konkretne miejsce. Pewne było jedynie to, że punktów na koncie zespołu musi być więcej niż 22 oczka wywalczone w poprzednich rozgrywkach. Początek nie zapowiadał rewelacji. Mimo świetnych wyników na wyjazdach w Choroszczy i Gródku drużyna nie potrafiła strzelić nawet bramki w 2 pierwszych meczach u siebie. Zapowiadało się więc na kolejny sezon gdzieś w środkowej części tabeli. O ile wygrane w kolejnych meczach z Błyskawicą Dubicze czy Iskrą Wyszki nie były niespodziankami, zwłaszcza że obie drużyny potrafiły w pewnym momencie stawić opór, to końcówka roku dała kibicom Bociana dużo radości. Jednobramkowe zwycięstwa na wyjazdach z Czarnymi Gródek oraz MKS II Mielnik pokazały wolę zwycięstw całej drużyny. Jesień zakończyło efektowne 5:0 z Żubrem Drohiczyn u siebie. 2 porażki i aż 7 zwycięstw dało 21 punktów na półmetku rozgrywek, czyli prawie tyle co w całych poprzednich. Niedogodnością jest to, że właściwie co tydzień wypada ktoś z podstawowych zawodników i trzeba łatać dziury w składzie. W tym sezonie aż 21 różnych zawodników wyszło na boisko przynajmniej w 1 meczu w 1 składzie. Z drugiej strony cieszy coraz lepsza dyspozycja nastoletnich zawodników, którzy są wartościowym uzupełnieniem zespołu. Trudno wskazać wyróżniających się zawodników, na 29 zdobytych bramek złożyły się trafienia 9 różnych piłkarzy. Statystyki pokazują też postęp, jeśli chodzi o grę obronną zespołu – 10 straconych bramek plasuje zespół na drugiej pozycji w lidze pod tym względem. W klubie wszyscy są jednak świadomi, że do utrzymania obecnej pozycji wicelidera trzeba będzie co najmniej powtórzyć taki wynik wiosną. Podsumowując rundę jesienną należy wspomniej o rozgrywkach regionalnego Pucharu Polski. Bocian powtorzył wynik z ubiegłego roku, czyli dotarł do 2. rundy. Na początek po dogrywce ograł Iskrę Wyszki, by następnie po raz kolejny uznać w tych rozgrywkach wyższość rezerw Tura Bielsk Podlaski.
Komentarze